WSPOMNIENIA Z SUPER ZIELONEJ SZKOŁY

W dniu siódmego czerwca klasy 3c i 3e wyjechały na zieloną szkołę nad Biebrzę do małej wsi Szostaki malowniczo położonej w Biebrzańskim Parku Narodowym. Okolica okazała się bardzo piękna. Wokół rosły zielone lasy, bujne trawy i przepięknie śpiewały ptaki, a wieczorem rechotały żaby. Wszędzie czuć było świeże powietrze.
Po dotarciu na miejsce zakwaterowano nas w pięknym drewnianym domku w Mamuciej Dolinie. Chłopcy mieszkali w jednym pokoju, a dziewczyny w drugim. Nasze pokoje oddzielone były pokojem naszych pań. Kiedy każdy z nas zajął swoje miejsce i rozpakował bagaże poszliśmy zjeść przepyszny obiadek.
Po południu wraz z panem instruktorem wyruszyliśmy na bagna. Żeby pokonać tę drogę należało włożyć kalosze, mimo to wszyscy upaprani byliśmy w gęstej mazi. Dobrze, że niedaleko płynęła rzeczka, w której mogliśmy się umyć! Podczas tej wyprawy niektórym z nas udało się po raz pierwszy w życiu zobaczyć rzadko spotykane gatunki roślin i zwierząt np. zaskrońce. Po powrocie zjedliśmy wszyscy smakowitą kolację a następnie bawiliśmy się na dyskotece. Po zakończeniu szalonej zabawy poszliśmy spać, bo czuliśmy się ogromnie zmęczeni.
Następny dzień również był pełen emocji. Zaraz po śniadaniu udaliśmy się do starej osady, w której odbyliśmy lekcje przetrwania. Uczyliśmy się sztuki rozpalania ognia bez zapałek, tak, jak robili to ludzie pierwotni. Strzelaliśmy z łuków do celu. Bawiliśmy się też w archeologów, odkrywając kości z innej epoki. Bardzo podobało się wszystkim mielenie mąki za pomocą kamieni i wypiekanie z niej placków, później oczywiście wszyscy ich kosztowaliśmy. Wieczorem pan zabrał nas do usypiania kur, wszyscy śpiewaliśmy kołysankę a pan bujał kury, aż zasnęły. Było to niesamowite przeżycie. Myśleliśmy, że to już koniec wrażeń okazało się, że nie bo późną nocą panie obudziły nas byśmy poszli zobaczyć łosia pasącego się pod lasem. Zamiast łosia pojawiły się trzy duchy jak żywe. Baliśmy się bardzo, ale dzielnie to znieśliśmy, choć było bardzo groźnie. Później okazało się, że to był psikus.
Ostatniego dnia szukaliśmy zakopanego skarbu, w tym celu biegaliśmy po lesie wykonując trudne zadania. Na szczęście udało nam się odnaleźć skarb, którym okazał się ząb mamuta. Następnie mieliśmy jeszcze raz okazję postrzelać z łuków i porzucać włóczniami. Było super!
Niestety nasz pobyt dobiegał końca. Musieliśmy spakować bagaże i wrócić do domu.
Zielona szkoła nad Biebrzą bardzo nam się podobała. Było wesoło i zabawnie. Szkoda, że nie mogliśmy zostać tam dłużej. Być może, że kiedyś uda nam się pojechać tam jeszcze raz.

Uczniowie klasy 3c
ze Szkoły Podstawowej nr 2:
Jabłoński Sebastian
Węgrzynek Jędrzej
Chibowski Grzegorz
Karakula Kuba